Chciałam w tym wpisie sporządzić listę mniejszych lub większych elementów mego obecnego życia, które najbardziej mnie cieszą, bo są nowe i zupełnie różne od tego, co miałam do tej pory. Spisuję je zanim się zmienią albo spowszednieją i przestanę je dostrzegać i doceniać, bo są dla mnie w tym momencie niesamowicie ważne i chcę je choć w ten sposób zatrzymać. Lista jest w kolejności absolutnie przypadkowej i będę ją pewnie aktualizować jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy :-).
- budzę się gdy się wyśpię i praktycznie zapomniałam już dźwięku budzika
- a jeśli nastawiam budzik, to znaczy, że czeka mnie tego dnia jakaś wycieczka
- zawsze jemy sobie kolację na świeżym powietrzu, a razem z nami kolację je ławica małych rybek, które przypływają wieczorem żerować na plantkonie w świetle łodzi
- po kolacji idę na burtę popatrzeć w gwiazdy
- codziennie oglądam zachód słońca
- nawet jak pada to jest ciepło
- dwa razy w tygodniu kupujemy świeżo złowioną rybę od przepływających rybaków
- ludzie na Dominice są przyjaźni, pomocni i radośni
- codziennie widzę słońce
- jak siedzę na internecie to dookoła mnie biegają małe jaszczurki, a czasem przylatują kolibry
- godzinę określam po słońcu i niepotrzebny mi zegarek
- otacza mnie piękna przyroda
- palmy mienią się złocistą zielenią
|
O tak :-) |
- oddycham świeżym powietrzem (no chyba, że Piotrek akurat pali ;-))
- nie pracuję a na wszystko mi wystarcza (choć niestety pewnie wkrótce wystarczać przestanie, ale póki co nie zamierzam się tym martwić)
- pranie schnie na słońcu i potem zawsze pachnie słońcem, wiatrem i świeżym powietrzem
- jak mnie najdzie ochota, to wchodzę do morza popływać
- woda w morzu zawsze jest ciepła
- z jednej strony łodzi mam bezkres morza, a z drugiej potęgę gór
- poznaję nowe owoce, warzywa i potrawy
- niedaleko przystani rośnie mango, które chodzimy zrywać
|
Punkt poboru mango |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz